|
Logowanie |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
GB Classic & GB Pocket & GB Light | Recenzje gier | Wario Land: Super Mario Land 3 |
Producent / Wydawca: R&D1 / Nintendo
Gatunek: Platformówka
Data Premiery:
- Japonia: 01.01.1994
- USA: 13.03.1993
- Europa: 1994 r.
Tryby Gry: Singleplayer
Maksymalna ilość graczy w trybie Multiplayer: Nie dotyczy
Strona domowa: Brak
Autor tekstu: Jaro
Treść:
Wszyscy dobrze wiemy, że gry ze stajni Nintendo cieszą się wielką popularnością. Jednakże dla większości, koncern z Nippon kojarzy się tylko i wyłącznie z hydraulikiem Mario. Confijmy się jednak do czasów kiedy wśród konsol królował GB Classic, a serca fanów ''kieszonsolki'' podbijał grubasek o imieniu Wario. Dla tych co nie kojarzą owej postaci wspomnę jedynie, że Wario jest, mówiąc delikatnie, parszywym materialistą, który za wzbogacenie się oddałby wszystko. W mojej recenzji chciałbym przybliżyć wam nieco pierwszą część przygód Wario zatytułowaną "Wario Land: Super Mario Land 3".
Jak już wspomniałem we wstępie, Wario lubi przemierzać świat w poszukiwaniu pieniędzy. W pierwszej części serii po raz pierwszy Wario został ogarnięty żądzą powiększenia swojego majątku. W związku z tym wyruszył w długą, niebezpieczną podróż.
Głównym zadaniem gracza jest doprowadzenie naszego bohatera do bogactwa. Najciekawsze jest jednak to, że zakończenie gry, w którym jest pokazane co Wario kupił sobie za zebraną gotówkę, definiowane jest tylko i wyłącznie przez ilość zbieranych przez gracza monet, bądź skarbów (których jest razem 15) w czasie gry. Przykładowo, jeśli będziemy szybko chcieli przejść grę co wiąże się z tym, że nie będziemy zbierać wszystkich skarbów, to na koniec ujrzymy Wario, który zamieszka w drewnianym domku, i nie będzie z tego specjalnie zadowolony. Jeśli zaś będzie odwrotnie, Wario zostanie posiadaczem pięknego zamku (kombinacji jest sporo). Zapewniam że odkrywanie poszczególnych zakończeń sprawi wam masę frajdy, gdyż momentami autorzy przeszli samych siebie, serwując iście nieprawdopodobne ''akcje''. Przejście gry 15 razy z całą pewnością zajmie wam sporo czasu. Jak dla mnie genialny patent idealnie podnoszący replayability powyższego tytułu.
Jeśli zapragniemy zacząć nową grę wystarczy tylko wejść w odpowiednią rurę w głównym menu, których jest łącznie trzy, a więc możemy zapisać trzy profile. Natomiast jeśli np. w czasie grania przypomni nam się, że musimy pilnie zakończyć sesję z grą, to spokojnie możemy wyłączyć naszego GB Classic, a konsolka sama zapamięta gdzie ostatnio byliśmy i przy następnym uruchomieniu będziemy grać od początku rundy, w której skończyliśmy. Opcja ''zapisu'' znaczącą odróżnia grę od innych platformówek na GB Classic, należących do nurtu gier zdominowanych przez passwordy.
Warto dodać, że za pomocą kombinacji Góra + B możemy wyciągnąć monetę, która służy do różnych celów, np. wrzucanie jej do statuy, żeby zaczynać od środka rundy, lub żeby w ogóle wyjść z danego poziomu (rzecz jasna taka statua znajduje się na końcu rundy), może także służyć do zabijania przeciwników, odradzam jednak tą taktykę, gdyż wyjmując monetę ze swojego zbioru, tracimy 10 pieniążków.
Wario posiada szereg umiejętności takich jak np. bieganie, "uderzanie z bara", miażdżenie przeciwnika (taką umiejętność mamy tylko jeśli posiadamy hełm Wikingów - patrz niżej), latanie (za pomocą plecaka odrzutowego), czołganie się (w ciasnych pomieszczeniach), czy też pływanie (bardzo przydatne), które dodają grze smaczku. Wszystkie umiejętności posiadamy od razu na początku gry, ich zdobywanie polega na połknięciu odpowiedniego power-upa, rozlokowanego w poszczególnych miejscach, w danym levelu. Dodatkowo Wario niezależnie od aktualnej wielkości, posiada umiejętność rzucania przeciwnikami (najpierw należy ich ogłuszyć wskakując na nich).
Po zakończeniu każdej rundy będziemy mieli możliwość zagrania w jedną z dwóch mini-gierek w których mamy możliwość pomnożenia swojego dobytku. Omówię tutaj jedną z nich. Wchodząc do odpowiednich drzwi po zakończeniu rundy (te po lewej) ujrzymy trzy liny. Pociągając za odpowiednią (tylko jedna jest prawidłowa) możemy podwoić gotówkę zebraną w rundzie. W przeciwnym wypadku tracimy połowę z posiadanych pieniędzy. Na osiągnięcie sukcesu mamy trzy szansy. Wszystko zależy od szczęścia i co najważniejsze nie ma na to żadnej reguły, wszystko jest dziełem przypadku. Możemy zatem uzyskać dużo pieniędzy, ale możemy też wyjść z niczym. Jednakże po każdym pociągnięciu linkę możemy się wycofać, nie narażając się na dalsze straty finansowe.
Przemierzając cudowny bajkowy świat podzielony na około sześć krain (m.in. Lodowa, Statek, Wybrzeże itp.) natkniemy się na szereg przeciwników. Naszą przygodę utrudniać będą takie stworki jak np. kolczatki, Kurczaki, Kaczory (dużo pojawia się zwłaszcza w pierwszej części Wario), mewy, a na końcu każdej krainy znajdziemy godnego rywala z którym stoczymy walkę o krainę (Jeżeli wygramy walkę to na terenie danej krainy pojawia się flaga symbolizująca zwycięstwo naszego bohatera). Wyżej wymienieni bossowie idealnie odpowiadają charakterowi danego świata i stanowią ciekawy przerywnik w dalszej jego eksploracji.
Podobnie jak w grach o podtytule ''Super Mario'', nasz bohater może się zwiększać lub zmniejszać, po zjedzeniu odpowiedniego power-upa. Rzecz jasna, zmniejszanie jest wynikiem ciosu od przeciwnika. Aby stać się większym należy wziąć magiczny napój (dostajemy wtedy specjalny hełm Wikingów) dzięki któremu możemy przyczepiać się do sufitu, maskę smoka (nasza postać zaczyna ziać ogniem), lub plecak odrzutowy (który umożliwia przelatywanie w powietrzu nad pewnymi obszarami). Żeby zniszczyć przeciwnika Wario posługuje się dosyć brutalną metodą walki (uderza z tzw. "bara").
Muzyka jest bardzo miła dla ucha (w charakterystycznym stylu GB Classic). Utworki są czasem delikatne, czasem nieco ostrzejsze, w zależności od sytuacji i poziomu. Dźwięk również nie przeszkadza w grze. Ciekawie zrobione są odgłosy przeciwników (np. ptaków), jak również np. uderzanie Wario w ścianę. Jednym słowem autorzy zadbali o każdy element.
Do grafiki również nie mam żadnych zastrzeżeń. Modele postaci, tła dokładnie wykonane, postacie nie za duże, i nie za małe. Animacje bohaterów są bardzo dobrze wykonane, przy czym do najciekawszych należą ruchy Waria, np. gdy idzie, widać jak przebiera nogami, lub w czasie dzikiej szarży w stronę przeciwnika. Podczas grania nie zauważyłem, żadnych zwisów, czy też błędów w grafice. Kreska jest bajkowa co dodaje grze baśniowej oprawy.
Teoretycznie w grze nie zauważyłem żadnych minusów. Ciekawe przygody, ładna grafika, no i ten wspaniały klimat, który można wyczuć niemal we wszystkich grach Nintendo. Kamień milowy gatunku inteligentnych platformerów 2D, będący jednocześnie zalążkiem nowej serii jak i godnym podsumowaniem przygód hydraulika na konsoli GB Classic.
Werdykt:
Na plus:
- Genialny pomysł na grę
- Duża ilość dodatków (skarby, minigry)
- 15 różnych zakończeń!
- Niesamowita oprawa A/V
- Dużo umiejętności Wario
- Masa genialnych platformowych patentów
Na minus:
- Nie stwierdzono
Grywalność: 10/10 | Niesamowite przygody, genialny pomysł i ciekawe postacie
Grafika: 10/10 | Wspaniała kreska, szczegółowa grafika, mnóstwo rodzajów oponentów
Dźwięk: 9+/10 | Muzyka umila naszą przygodę, duża różnorodność w zależności od lokacji
Ciekawe przygody, przepiękna oprawa A/V, bardzo wysokie replayability, no i ten wspaniały, niepowtarzalny i ponadczasowy klimat przygód Wario. Kamień milowy gatunku inteligentnych platformerów 2D, bedący jednocześnie zalążkiem nowej serii jak i godnym podsumowaniem przygód hydraulika na konsoli GB Classic.
Screeny:
Katridż:
Powrót do poprzedniej strony
|
|
dnia August 11 2011 21:30:49
heh. Najlepsza gra na GB w jaką kiedykolwiek grałem ) Nie żałuję 50 zł, ale w końcu stan był idealny |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|