Nawigacja
Strona główna
Forum
YouTube
Facebook
Grupa na Facebooku
O stronie
Zapraszamy!

Artykuły
GB Classic
GB Pocket
GB Light
GB Color
GB Advance
GBA SP
GB Micro
Polecamy
Jak rozpoznać oryginalny kartridż?

Wszystkie nietypowe rodzaje kartridży

Metroid Zero Mission

Castlevania Legends

GBA SP v2 vs GBA SP v1

GBA SP v2 Surf Blue

GB Micro Pink
Ostatnie komentarze
philipo
13/10/2021 11:05
https://youtu.be/8RuAKtb2too

Chaykin
20/04/2020 21:23
Świetna recenzja, miło się czytało. Dzięki Antari!

philipo
24/05/2019 10:17
Ale zaskoczenie ! Dzięki, bardzo ciekawy tekst ;-)

philipo
16/11/2018 21:14
Nie znałem tej maszynki, super ciekawy tekst.

GBM_Fan
21/03/2014 10:35
Naprawdę fajna recenzja, do tego okraszona świe...

stasiek19
18/02/2014 01:34
Zacna cegiełka

stasiek19
18/02/2014 01:33
W sumie najlepszy do grania po ciemku, ponieważ...

stasiek19
18/02/2014 01:32
Mam podobnego tylko że żółtego z przodu i niebi...

guzik
04/01/2014 20:26
kabelek kupuje się oddzielnie.

Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Artykuły | Zestawienia | Starcie gigantów Nintendo czyli rentgen Marcina




Autor tekstu: Marcin




Wstęp:


Firma Nintendo wydała w sumie cztery różne konsole, na których można było grać w gry przeznaczone na konsolę Game Boy Advance. Pierwszą z nich był Game Boy Advance (skrót: GBA), następnie ukazała się Game Boy Advance SP (v1) (skrót: GBA SP v1), trzecią odsłoną była Game Boy Micro (skrót: GBM), a na koniec Nintendo wypuściło Game Boy Advance SP Brighter (vol.2). Konsole Game Boy Advance SP vol.1 oraz vol.2 (skrót: GBA SP v2) różnią się tylko rodzajem wyświetlacza, więc w części artykułu nie poświęconej wyświetlaczowi, będą one traktowane jako jedna konsola. Zamierzam tutaj przedstawić starcie tych trzech gigantów Nintendo. Nie będzie to czyste porównanie techniczne jakich można znaleźć w internecie mnóstwo, natomiast skupię się głównie na aspektach użytkowych. Czyli na tym w jaki sposób różnice techniczne wpływają na rozgrywkę oraz użytkowanie konsoli. Będzie to dosyć hardcorowo detaliczny artykuł. Pewne jego elementy należy traktować z przymrużeniem oka, a nie jako wyznacznik wyboru konsoli. Artykuł ma charakter pomocniczy, jednakże czasem może przypominać zbiór ciekawych informacji dla fanów Nintendo zawarty w jednym miejscu. No to zaczynamy.

Zestawienie skrótów używanych w dalszej części artykułu:

Game Boy Classic - GB
Game Boy Color - GBC
Game Boy Advance - GBA
Game Boy Advance SP (vol.1) - GBA SP v1 \___ GBA SP
Game Boy Advance SP (vol.2) - GBA SP v2 /
Game Boy Micro - GBM



Ogólna jakość wykonania konsol:


Na pierwszy ogień idzie jakość wykonania poszczególnych konsolek.

Obudowa GBA jest wykonana z szorstkiego plastyku, który jest kolorowany w procesie obróbki (za wyjątkiem srebrnej wersji konsolki). GBA SP Posiada również plastikową obudowę, jednak plastik ten jest nie koloryzowany, a malowany farbą po wierzchu w taki sam sposób jak niektóre telefony komórkowe. GBM z kolei, tył konsoli posiada metalowy, również malowany farbą po wierzchu. Natomiast z przodu konsolki znajduje się plastikowy panel wymienny. Wszystkie trzy konsole trzymają dosyć wysoki poziom wykonania. W GBA na łączeniu plastików zdarzają się pewne niedociągnięcia, to samo ma miejsce w GBA SP oraz GBM (w GBM na łączeniu metali) Ze względu na to iż GBA SP oraz GBM są malowane wyglądają ekskluzywniej od GBA, no może ekskluzywniej to nie jest dobre słowo - wyglądają nowocześniej. Ciekawostką jest to iż GBA SP wykonane jest dosyć nie równo. Objawia się to tym, iż pewne części konsoli nie są wykonane tak samo dokładnie jak inne części. Przykładem mniej dokładnie wykonanego miejsca w GBA SP jest góra konsoli, czyli tam gdzie wpinana jest ładowarka. Na panelu przycisków również nie ma idealnej gładzi, głośniczek z lekka wystaje co jest mniej lub bardziej widoczne w zależności od wersji kolorystycznej. GBM również nie jest równo wykonane. Występują tutaj spore różnice pomiędzy przyciskami L/R a Select/Start, czy też włącznikiem i regulatorem głośności. Jednak wszelkie te różnice to są bardzo detaliczne, wychodzą przy oglądaniu konsoli lupą czy też na fotografiach sporej rozdzielczości. Jest więc to raczej ciekawostka niż jakieś kryterium wyboru konsoli. Wszystkie trzy jak pisałem, w ogólnym rozrachunku prezentują się wyśmienicie.

Materiały wykonania obudowy oraz przycisków konsol w praktyce:


To już sporo ważniejszy dział, o ile nie najważniejszy.

Obudowa GBA ma plastik koloryzowany. Nie ważne więc jak głęboką rysę w nim zrobimy, kolor w tej rysie zawsze będzie taki sam jak obudowy. Nie ważne jak bardzo konsole powycieramy, jej kolor wciąż pozostanie jednolity. Ma to ogromną zaletę użytkową, gdyż nawet skatowane nieźle konsole GBA prezentują się wciąż przyzwoicie. Zupełnie inaczej jest w przypadku GBA SP, które ma malowaną obudowę. Wszystkie ryski są widoczne, gdyż zdzierają ów powłokę lakierniczą. Poza tym SP ma sporo ostrych brzegów, więc tym łatwiej tutaj o jakiekolwiek zadrapania i obicia. Najbardziej pancerne wydaje się GBM, ponieważ tył obudowy wykonany jest z metalu. Lecz i taki materiał z powodu występowania ostrych kantów w konsoli na pewno jest w stanie się zniszczyć. Nie miałem do czynienia ze zniszczonym GBM więc ciężko określić ile zniesie ta konsola. Na pewno więcej niż GBA SP. Przedni panel GBM jest plastikowy, ale wymienny. Pozwala to wymienić go kiedy się porysuje. Podsumowując GBA i GBM wypadają tutaj znacząco lepiej od GBA SP.

A teraz co do użyteczności. Obudowa GBA jest najbardziej szorstką konsolą, jednak z biegiem czasu się wyciera. Krzyżak jest szorstki, L/R szorstkie, a A i B śliskie. Obudowę GBA SP ciężko określić, na pewno nie jest śliska, ale super szorstka też nie, wpasowuje się gdzieś pomiędzy. Wszystkie przyciski w GBA SP są szorstkie. Obudowa GBM jest nieco bardziej szorstka od GBA SP. Za to przedni panel jest kompletnie śliski, i tak samo wszystkie przyciski. Widoczne są wszelkie odciski palców, no i mamy nieprzyjemne uczucie klejenia się do konsolki. Która konsola więc wypada w tej kwestii najlepiej? To już kwestia indywidualnych preferencji. Najbardziej szorstkie jest GBA, najmniej ''szorstkie uczucie'' daje GBM, dzięki plastikowemu panelowi.

Kwestia wyświetlaczy:


Zacznijmy od zużycia szybek ekranów. Ponieważ GBA SP jest składane, nie ulega wątpliwości, iż jego ekran jest najlepiej chroniony. GBA ma ekran na wierzchu, tak samo zresztą jak GBM, więc stosunkowo szybko ulega on zarysowaniu. GBM jak wspominałem posiada wymienne panele z przodu obudowy (faceplates), co pozwala wymienić porysowany panel w kilka chwil. Tylko jaki to ma sens skoro kilka lat po premierze owe panele wymienne nie są dostępne? Teraz właśnie powinno być ich najwięcej w sprzedaży. Swego czasu były również dostępne szybki wymienne do GBA i GBA SP, jednak wymiana ich nie należała do najprzyjemniejszych oraz najłatwiejszych. Reasumując ze względu na ideologie ekran GBM jest najlepszym rozwiązaniem, a ze względu na rzeczywistość (brak paneli wymiennych) w roku 2009 - ekran GBA SP.

Teraz będzie nieco o kwestii wizualnej. Konsolki GBA i GBA SP mają rozmiarowo dokładnie ten sam ekranik, natomiast ekran GBM jest sporo mniejszy. Ma dokładnie dwa cale, tak jak nowoczesne telefony komórkowe. Wszystkie trzy konsole posiadają rozdzielczość wyświetlacza 240x160 pixeli. Ekran GBA nie ma podświetlenia, oraz jest bardzo ciemny. Gra na GBA wymaga więc ciągłego poszukiwania źródła światła. Najlepiej jest więc grać pod lampką czy też w ostrym słońcu. Jednak pojawia się tutaj spory kłopot - rysy na ekraniku. Kiedy pada ostre światło na ekran GBA wszystkie rysy stają się bardzo widoczne. Utrudnia to w znaczący sposób granie. Jest w tym pewna niedorzeczność, z jednej strony ciemny ekran wymaga dużego natężenia światła, z drugiej strony przy dużym natężeniu światła widać wszystkie rysy i zadrapania, co również przeszkadza w rozgrywce. Pozostaje dbanie o ekran, albo używanie wszelkiego rodzaju foli które niwelują w znacznym stopniu ekranowe rysy. Jako ciekawostkę napiszę iż można robić zdjęcia tej konsoli tak, iż rysy nie będą zupełnie widoczne. Ludzie masowo wykorzystują się ten trik na Allegro. GBA SP v1 posiada u dołu ekranu katodę podświetlającą ekran. Katoda ta oświetla ekran od przodu, czyli tak jakby jest to wbudowana lampka. W GBA SP v1 mamy więc do wyboru grę z podświetleniem oraz bez podświetlenia. Ekran ma tą samą budowę co w GBA, więc z wyłączonym podświetleniem jest dosyć ciemny. Z włączonym podświetleniem jest super, i to w każdych warunkach ponieważ jest to podświetlenie od przodu. GBA SP v2 posiada ekran zupełnie innej kategorii. Jest on stale podświetlany od tyłu, a więc tak jak to ma miejsce w monitorach komputerowych czy telefonach komórkowych. GBA SP v2 oferuje dwa stopnie natężenia tego podświetlenia. Nie da się natomiast go całkowicie wyłączyć (co było możliwe w GBA SP v1) Ekran jest mało czytelny w słońcu. GBM ma taki sam ekran jak GBA SP v2, czyli podświetlany od tyłu, bez możliwości wyłączenia. Jednak z tą różnicą iż posiada aż pięciostopniową skalę regulacji jasności podświetlenia.

A co z kolorami, kontrastem, smużeniem oraz wrażeniami podczas grania? Znów zacznę od GBA. Kolory grając pod lampką są bardzo fajne. Mocno kontrastowe, wyraziste ale wciąż ciemne. Czuć smak ''retro grania''. Kąty widzenia są słabe, ale wynika to jedynie z faktu ciemnego ekranu i braku światła. GBA SP v1 z włączoną katodą daje bardzo miękkie kolory. Można powiedzieć iż są one wypłowiałe. Dzieje się tak na wskutek zastosowania całkowicie białej katody. Jasność ekranu wciąż pozostawia wiele do życzenia, nawet z włączoną katodą. Jednak jest ono na tyle mocne, iż pozwala na grę w praktycznie każdych warunkach. Kąty widzenia z włączonym podświetleniem są dobre, najgorzej jest w pionie. Istnieje niewielki obszar w którym obraz wygląda najlepiej. Patrząc od dołu obraz ciemnieje, a od góry jest za jasny. Jako ciekawostkę napiszę, iż patrząc na ten ekran praktycznie pionowo widać świecącą u dołu katodę. Daje ona na tyle mocną poświatę w tym kierunku iż konsola może służyć za latarkę. Drugim niuansem jest efekt odbicia. Doskonale to widać na białych napisach na czarnym tle. Napisy są jakby podwójne, tak jakby powstawało jakieś odbicie pomiędzy ekranem LCD a szybką w wyniku świecenia katody. Nie jest to jednak wada, którą warto by sobie głowę zaprzątać. Z wyłączonym podświetleniem GBA SP v1 ma ekran taki sam jak GBA ze wszystkimi konsekwencjami włącznie. Natomiast ekran GBM zachwyca od samego początku. Mamy tutaj kolory prawie jak w emulatorze na PC. Mocno kontrastowe, wyraziste, soczyste. Matryca jaką Nintendo zastosowało w GBM to TN. Podświetlenie od tyłu nie jest idealne jak to w monitorach LCD opartych na tej matrycy. Kąty poziome bardzo dobre, a w pionie to chyba każdy wie jak matryca TN się zachowuje. Od dołu ciemniej, od góry jaśniej. Co zabawne ekranik też smuży. Tak samo jak ma to miejsce w monitorach LCD komputera. Smużenie jest większe niż katalogowe 20ms mojego LCD do komputera. Jednak przy takim rozmiarze LCD, informację tę należy traktować czysto statystycznie. A jak jest z tym rozmiarem ekranu GBM? Ciężko określić. W RPG mi osobiście wielkość ekranu nie przeszkadza, czym byłem pozytywnie zaskoczony. Co więcej rozdzielczość 240x160 w mniejszym rozmiarowo ekranie lepiej się prezentuje niż w dużym ekranie, gdyż rozmiar pojedynczego pixela jest mniejszy. Wobec czego obraz sprawia wrażenie bardziej wygładzonego. W niektórych grach, daje to piorunujące efekty na plus oczywiście. Mimo wszystko przed zakupem warto sprawdzić, czy wielkość ekranu nam nie będzie przeszkadzać. Wymiar można porównać do telefonów komórkowych czy też do etykiety z carta GBA (jest ciut większy w pionie od tej naklejki) Konsoli GBA SP v2 nie miałem niestety w rękach. Jednak z informacji zgromadzonych w sieci można dowiedzieć się, iż ekran ten jest mniej kontrastowy niż ten z GBM. Tak samo jest znacznie ciemniejszy od GBM, ponieważ posiada jedynie dwa stopnie regulacji jasności. Jeszcze jedną rzecz udało mi się wychwycić. Kolory w GBA SP v2 są jakby cieplejsze niż w GBM, czyli np. czerwony bardziej popada w pomarańcz niż na GBM. Ciężko tutaj jednoznacznie wybrać zwycięzcę, ale można powiedzieć, iż pod względem jakości GBM bije pozostałe konsole na głowę.



Kształt oraz gabaryty konsol w praktyce:


Czyli jak się mają kształty naszych konsol do długotrwałego grania. Powszechnie mówi się, iż GBA była najprzyjemniejszą konsolą w użytkowaniu i jest to w dużej mierze prawdą. Dzieje się tak za sprawą ergonomicznych kształtów spodu konsoli, oraz neutralnego rozmiaru. GBA SP z kolei ma kształt ''kostki'', czyli posiada kanciastą budowę. Jest również węższa od GBA, gdyż przyciski znajdują się pod, a nie po bokach ekranu. Sporo gorzej leży w rękach od GBA. GBM natomiast jest najmniejszą konsolką, która w dużych rękach źle się układa. Konsolę trzeba trzymać w luźny sposób, aby było wygodnie. Wydaje się więc oczywistym, iż GBA jest najwygodniejsze, ale czy aby na pewno? Otóż nie do końca. Rzadko kto wspomina o dosyć ważnym aspekcie konsol - ich wadze. GBA jest lekkie, ale po włożeniu dwóch paluszków Duracell staje się sporo cięższe. Jego waga jest znacznie większa od GBA SP (z baterią), natomiast GBA SP jest cięższe od GBM (również z baterią). Mi osobiście przeszkadzała wiele razy waga GBA, przez co granie na GBA SP było przyjemniejsze, a co dopiero mówić o GBM, którego praktycznie nie czuć w rękach! Wszystkie konsole są dosyć małe, jednak GBM miażdży zdecydowanie GBA oraz nawet złożone GBA SP. Jest tak małe jak telefon komórkowy, wobec czego można zawsze mieć je ze sobą. To jest zdecydowanie najmocniejszą stroną tej konsoli. GBA oraz GBA SP można nosić w kieszeni, jednak nie jest to aż tak komfortowe jak w przypadku telefonu komórkowego - czyli tutaj naszego GBM. Zwycięzcą kształtu jest zdecydowanie GBA, natomiast wagi oraz rozmiaru GBM, a GBA SP klasyfikuje się neutralnie po środku w obu (a raczej trzech) aspektach.

Przyciski konsol w praktyce:


GBA posiada analogowe przyciski. Co to oznacza? Ano tyle iż pod przyciskiem znajduje się gumka, na której to znajduje się przewodnik. W momencie wciśnięcia przycisku przewodnik ten dotyka dwóch blaszek, znajdujących się na płytce konsoli - w tym momencie przechodzi prąd. Tak samo jest w GBM. W GBA SP z kolei są cyfrowe przyciski, czyli przyciski, które znajdują się na płytce. Analogowe przyciski polegające na użyciu gumek, mają tą właściwość, iż po pewnym czasie się wyrobią. W najgorszym wypadku gumki popękają, co jest nienaprawialne. w GBA SP do tej sytuacji nie dojdzie. W praktyce przyciski analogowe chodzą miękko - nie da się idealnie wyczuć ich skoku, zwłaszcza skoku krzyżaka, mimo iż skok ten jest relatywnie duży. Po czasie analogowe przyciski zaczynają działać coraz ciężej. Przyciski cyfrowe użyte w GBA SP dają takie same odczucia jak te w telefonach komórkowych. Niewielki skok, za to idealnie da się go wyczuć. Jak to się sprawuje w grach, wszystko zależy od tytułu w jaki gramy. Dla przykładu w grze ''Spyro: The Seazon of Ice'' doskonale sprawują się cyfrowe przyciski - łatwo wyczuć kiedy są wciśnięte dwa przyciski z krzyżaka równocześnie - czyli jak potrzebujemy iść na skos. Tak samo przyciski cyfrowe są wygodne we wszelkich strategiach turowych np. ''Advance Wars'', ''Lord of The Rings: The Third Age (the)'', gdzie trzeba przemieszczać się o jedno pole. Natomiast analogowe sprawdzają się w grach RPG np. ''Golden Sun'', gdzie ścieżka bohatera nie jest tak ważna. Oraz we wszelkich grach, w których trzeba wciskać przyciski mnóstwo razy, gdyż wciskanie przycisków analogowych jest mniej męczące. Za to chodzenie na skos, czyli wciskanie dwóch przycisków na raz w konsoli GBA, dla mnie jest totalnie nie do przejścia. Bardzo ciężko jest to wyczuć, mimo iż mam konsolę, która ma praktycznie nowe przyciski. w GBM analogowe przyciski zostały dopracowane i nie jest to aż tak uciążliwe jak w przypadku GBA. Zupełnie inną sprawą jest uczucie towarzyszące graniu. Jedni wolą cyfrowe przyciski, które dają odczucie jakbyśmy użytkowali nowoczesny telefon komórkowy, a inni wolą analogowe, dające poczucie grania retro. Jeśli używaliście joysticków analogowych oraz cyfrowych (opartych na 'micro-stykach') do Atari/Comodore/Amigi to tutaj chodzi dokładnie o to samo. Zwycięzca powyższego działu to GBA SP, ze względu na największą precyzję, możliwości i trwałość. Podsumowując wybór zależy bardziej od indywidualnych preferencji.

Rozmieszczenie przycisków uwarunkowane jest kształtem konsoli. Analogicznie więc ponieważ GBA jest najbardziej ergonomiczne, to przyciski ma najlepiej rozmieszczone. Dostęp do L/R jest bardzo łatwy i przyjemny. W GBA SP jest gorzej, przyciski L i R są dobrze umieszczone, ale są małe. Natomiast nie wybaczalnym błędem jest umieszczenie przycisku Start i Select w wyżłobieniu plastiku. Uwarunkowane jest to tym, iż konsola GBA SP jest zamykana, więc przyciski muszą być cofnięte tak, aby nie uderzały o ekran przy zamykaniu. Jednak wyżłobienie to mogłoby być szersze, tak aby nie trzeba było przycisków tych atakować pazurem. Przyciski w GBM są rozsądnie umieszczone, dostęp wszędzie jest relatywnie łatwy zwłaszcza do Start i Select znajdujących się pod ekranem. Najgorzej jest z L/R które wymagają raczej krótkich palców. Nie jest tajemnicą, iż w tej kwestii znów prowadzi GBA.







Inne aspekty techniczne:


Takie jak na przykład dźwięk. Dźwięk GBA jest nieco słabszy od głośniczka z GBA SP. Aczkolwiek jak dowiadywałem się ze źródeł znalezionych w sieci, wykresy dźwiękowe z GBA są lepsze niż w GBA SP. Jednak w praktyce GBA SP wydaje się mieć minimalną przewagę. GBM niestety ma znacząco słabszy głośniczek od GBA i GBA SP. Na pewnych głośnościach szumy są już nie do przyjęcia. Jest to pewnie spowodowane gabarytami konsolki oraz głośniczka. Inaczej jest już z dźwiękiem pochodzącym z wyjścia słuchawkowego. W GBA jak się podepnie słuchawki i ustawi głośność na minimum to słuchać mocne buczenie. Nawet po zwiększeniu głośności, tak aby słychać było dźwięki z gry to buczenie wciąż jest obecne. Znika, a raczej jest zagłuszone dopiero na pewnym zakresie głośności, niestety dosyć wysokim. Początkowo myślałem, iż jest to wina mojego egzemplarza GBA, jednak sprawdzałem to w trzech innych konsolach GBA i było identycznie. Dla mnie zdecydowanie przekreśla to wyjście słuchawkowe. W GBM również słychać owe buczenie, jednak jest ono na tyle niskie, iż nie przeszkadza w rozgrywce. Wyjście słuchawkowe w GBM jest do przyjęcia. Niestety nie miałem okazji testować wyjścia słuchawkowego w GBA SP gdyż ono nie istnieje! Złącze istnieje w gnieździe gdzie podłączamy ładowarkę, jednak wymaga użycia specjalnej przejściówki. Która notabene nie jest łatwo osiągalna, przynajmniej w czasach obecnych. Podsumowując, dźwięk zewnętrzny wygrywa GBA SP, wewnętrzny GBM.

Regulacja głośności. Taki bzdet ale skoro piszemy o szczegółach warto wspomnieć. W GBA mamy pokrętło odpowiedzialne za regulację dźwięku. Klasyczne rozwiązanie stosowane niegdyś masowo w Walkmanach. Bardzo wygodne. W GBA SP mamy suwak. Również wygodne, ale mniej niż pokrętło. Ciężko przesunąć je o drobny kawałek, ponieważ suwak posiada dosyć krótki zakres. W GBM mamy przycisk plus - do góry i minus - do dołu. Klikając wybieramy odpowiedni dla nas poziom głośności. Wady? Skoki również są dosyć znaczące pomiędzy poszczególnymi poziomami głośności, jednak wystarczające by każdy mógł sobie ustawić odpowiedni poziom do danej chwili.

Kolejny aspekt techniczny to sprawa baterii. Jak powszechnie wiadomo baterie wbudowane ulegają zużyciu. W przypadku GBA SP jak i GBM (jedynie GBA nie posiada wbudowanej baterii) zużycie to nie jest zwiększa się drastycznie z biegiem czasu. Faktem jest to, iż GBA SP z włączonym podświetleniem trzyma krócej niż bez włączonego podświetlenia. Czas z włączonym podświetleniem jest to jakieś 6-8 godzin, aczkolwiek dokładnie nie mierzyłem. Bez podświetlenia (możliwe tylko GBA SP v1!) około 10h. GBM wypada tutaj jeszcze słabiej, mimo iż teoretycznie ma mniejszy ekran, ale bateria również jest mniejsza gabarytowo. Czas ten to maksimum 6 godzin. GBA tutaj jest nie do pobicia. Na paluszkach Duracell trzymało mi nawet 16h gry! Mierzyłem dokładnie bo akurat grałem w ''Golden Sun'' i miałem zegar w grze. Na słabszych paluszkach takich za 20gr trzyma z 2-3h. Więc czas ten zależny jest od klasy paluszków. Ludzie wolą baterie wbudowane, bo wiadomo są tańsze w eksploatacji. Jednak nieodzowną zaletą GBA moim zdaniem są paluszki. Dzięki czemu jak jesteśmy w trasie, np. autobusem, czy też na lotnisku i w innych miejscach kiedy nie ma jak naładować baterii to paluszki są wybawieniem. Bierzemy ze sobą osiem paluszków Duracell zapasu, co daje nam czas grania 60 godzin! I nie ma stresu, iż konsola wysiądzie w najmniej oczekiwanym momencie. Tak samo zawsze można w ramach oszczędności używać paluszków akumulatorków. Moim zdaniem więc GBA wypada tutaj najlepiej. Jeszcze jedna ważna informacja, GBM i GBA SP posiadają inne ładowarki, tzn ta z GBA SP nie pasuje do GBM i na odwrót.

Kompatybilność wsteczna. GBA oraz GBA SP wspiera starsze gry, czyli oprócz gier dedykowanych konsoli GBA wspiera gry pochodzące z konsol GB i GBC. Natomiast na konsoli GBM tych gier nie uruchomimy, na GBM możemy jedynie uruchomić gry z GBA. Związane jest to znów z rozmiarem konsoli. GBA oraz GBA SP posiada dodatkowy procesor oraz elektronikę do obsługi starszych gier, co się w GBM już nie mieściło. Carty z grami GB/GBC po włożeniu do GBA/GBA SP wystają ponad te konsole. W GBA cart wystaje u góry, natomiast w GBA SP u dołu gdyż tak są rozmieszczone gniazda na gry. Jest to mało estetyczne oraz trzeba uważać gdyż łatwiej taki cart poruszyć, przez co gra może się poluzować w gnieździe oraz zawiesić.

Multiplayer. Konsole GBA i GBA SP można łączyć za pomocą tego samego kabla co w przypadku połączenia GBA z GBA. Tak samo GBA SP z GBA SP odbywa się za pomocą tego samego kabla. Inaczej jest w przypadku GBM, który to ma inne wejście i potrzebuje inny kabel. Więc by połączyć GBM z GBA/GBA SP potrzeba kabel z dwoma różnymi wejściami, natomiast jeszcze inny potrzeba by połączyć GBM z GBM. Reasumując jeżeli mamy wszystkie rodzaje konsol GBA i chcemy móc wykonać wszystkie możliwe połączenia to są nam potrzebne aż trzy różne kable.

Podsumowanie:


Podsumowując, nie ma idealnej konsoli. Każda z czterech odsłon konsoli Game Boy Advance posiada swoje wady i zalety. Mam nadzieję, iż przedstawiłem je na tyle jasno, iż artykuł ten pomoże przy ewentualnym planowanym zakupie którejś z konsol. Na koniec chciałem dodać, iż każda z konsol daje niesamowitą frajdę z użytkowania, ponieważ każda ma swoje jakieś tam plusy, dzięki którym jest nie powtarzalna. Kolekcjonerzy więc znają już swoją odpowiedź - zdecydowanie warto mieć je wszystkie. Natomiast normalni użytkownicy, na którąkolwiek konsolę by się nie zdecydowali, nie powinni żałować wyboru. Wszystkie cztery są udanymi produktami Nintendo, różnią się jedynie ''detalami''. Polecam jedynie dokonywać świadomego wyboru.



Powrót do poprzedniej strony

Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
                        
   
www.gbforever.pl | System: PHP-Fusion | Projekt graficzny oraz logo: Keitaro

Strona korzysta z plikow cookies (tzw. ciasteczka), aby ulatwic korzystanie z naszego serwisu oraz do celow statystycznych.
Jezeli nie blokujesz tych plikow, to zgadzasz sie na ich uzycie oraz zapisanie w pamieci urzadzenia.
Pamietaj, ze mozesz samodzielnie zarzadzac plikami cookies, zmieniajac ustawienia przegladarki.