|
Logowanie |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
GB Advance & GBA SP & GB Micro | Recenzje gier | Harry Potter and the Chamber of Secrets |
Producent / Wydawca: Griptonite Games / Electronic Arts
Gatunek: Platformówka / Przygodówka
Data Premiery:
- Japonia: 2002 r.
- USA: 14.11.2002
- Europa: 15.11.2002
Tryby Gry: Singleplayer
Maksymalna ilość graczy w trybie Multiplayer: Nie dotyczy
Strona domowa: Brak
Autor tekstu: MIS
Treść:
Seria książek, filmów, zabawek, gadżetów oraz gier o Harrym Potterze osiągnęła niesamowity sukces na całym świecie. Nie ma chyba osoby, która nie wie, kim jest ten młody czarodziej. Gry o nim były dość wiernym odwzorowaniem książki. Gdy w 2002 roku zobaczyłem grę na konsolę GB Advance na podstawie drugiej książki w sklepie za ok. 130 zł, to nie pozostało mi nic innego, jak wyciągnąć ostatnie grosze z portfela i kupić ją. W końcu byłem, jestem i będę fanem książek pani Rowling. Więc zapraszam do czytania i miejcie na uwadze, że będąc wielkim fanem Harry'ego, poddałem grę ''okropnym i nieludzkim'' testom.
Fabuła gry rozpoczyna się jak ta książkowa - Harry Potter ucieka do Nory, domu swojego przyjaciela Rona Weasley'a, od swojego ''parszywego'' wujostwa. Przylatuje po niego Ron z braćmi latającym Fordem Anglią. Potem spóźnia się z Ronem na pociąg do Hogwartu i postanawiają polecieć tam właśnie wcześniej wspomnianym samochodem. Przy lądowaniu oczywiście uderzają w Bijącą Wierzbę, rozbijając samochód. Znajduje ich profesor Snape, nauczyciel eliksirów. I w tym momencie kończy się intro. GB Advance wyświetla w końcu ulicę Pokątną, bank Gringotta, potem salę wejściową i Harrego Pottera w samej osobie (intro ma na celu przedstawić ogólny zarys początku historii, a sama gra zaczyna się nie w Hogwarcie, lecz na Ulicy Pokątnej).
Cały rok polega na przechodzeniu kolejnych misji, wiążących się z wydarzeniami z książki. Misje u nauczycieli polegają na zebraniu określonej liczby gwiazdek, przez co dostajemy punkty dla całego domu. Przy okazji uczymy się nowych czarów oraz wykorzystujemy je podczas tzw. ''wyzwań''. Takie zadania mamy z zaklęć i transmutacji. Reszta misji polega na wykradaniu różnych składników eliksirów bądź książek z lochów lub biblioteki. Tutaj jest większe prawdopodobieństwo doznania obrażeń, np. od różnych stworów. Zadania wiążące się z fabułą książkową nie wymagają zbierania ''pierdółek'' - po prostu trzeba gdzieś pójść, coś podsłuchać lub zabić jakiegoś stwora, np. Bazyliszka. Sama scena końcowa jest dla mnie zepsuta totalnie - brak w niej dynamizmu z książki, a sam wąż jest po prostu wężem, a nie przerażającym stworem. Zwykła walka, po prostu...
Grafika wygląda bardzo ładnie, cały Hogwart i postacie są ukazane w rzucie izometrycznym, czyli widoku z góry pod pewnym kątem. Nie ma się do czego doczepić - ściany, podłogi, ozdoby wyglądają kolorowo, a animacja postaci jest płynna. Harry wygląda w końcu jak Harry; widać mu okulary, ręce, buty, szatę, włosy, itp. Jest normalnym człowiekiem, a nie kupką pixeli z kwadracikami zamiast oczu, jak to miało miejsce na konsoli GB Color. Jeśli jesteśmy już przy wyglądzie, to warto wspomnieć o fajnym gadżecie rodem prosto z książki - niektóre portrety ruszają się i wodzą za nami wzrokiem.
Muzyka jest znośna, przybiera odpowiedni klimat w zależności od typu wykonywanego zadania - gdy chodzimy po zamku, towarzyszy nam spokojna melodia. Gdy ''szwędamy się'' po bibliotece, szpitalu lub lochach w nocy, muzyka staje się bardziej złowieszcza. Mówiąc krótko, jest przyjemna i nie zmusza do wyłączania dźwięku.
Sterowanie jest intuicyjne i wygodne. Postać idzie zawsze we wskazanym kierunku; nie trzeba wciskać 5 klawiszy naraz, by np. zmienić zaklęcie lub wykonać skok. Wszystko jest dobrze rozłożone i nawet w najbardziej ''aktywnych'' momentach nie pogubimy się z obsługą przycisków. Duży plus za to.
Bonusem w grze jest możliwość połączenia GB Advance z konsolą Nintendo GameCube w celu odblokowania ukrytych poziomów oraz wymiana fasolek na wyzwania u Freda i George'a. Nic nadzwyczajnego, aczkolwiek dodatek jak najbardziej miło widziany.
Teraz czas na minusy. Podczas całej gry mamy możliwość kierowania tylko Harrym, jego przyjaciele udzielają tylko rad i nie można nimi sterować. Zamek wydaje się opustoszały - rozumiem, że GB Advance to nie jest jakiś potwór obliczeniowy, ale mogliby dać kogoś chodzącego po korytarzach (nie licząc misji, gdy chodzi 1 osoba lub gdy czeka na nas w określonym miejscu). Można się też przyczepić do rzutu izometrycznego, dzięki czemu pewne misje polegające na skakaniu z platformy na platformę będziesz powtarzać kilkanaście razy, ponieważ nie widać co jest daleko przed nami. No i misja końcowa, o której wspomniałem wcześniej.
Podsumowując, gra jest bardzo fajna i polecam ją każdemu, kto wielbi Harrego Pottera pod niebiosa. Jeśli nie przepadasz za nim, a chcesz pograć w jakąś platformówkę, to też zapraszam do gry. Zebranie wszystkich kart kolekcjonerskich oraz fasolek zabiera sporo czasu, więc gra akurat w sam raz na długie, zimowe wieczory. Niech magia będzie z Tobą!
Werdykt:
Na plus:
- Dobre odwzorowanie książkowych realiów
- Szczegółowa grafika
- Różnorodna i klimatyczna muzyka
- Wygodne sterowanie
Na minus:
- Sterujemy tylko Harrym
- W pewnych momentach perspektywa rzutu izometrycznego zawodzi
- Opustoszałe miejscówki
Grywalność: 7-/10 | Dla maniaków przejście kilka razy to przyjemność, dla reszty zabawa na jeden raz
Grafika: 8/10 | Wszystkie postacie i miejscówki dobrze odwzorowane
Dźwięk: 7/10 | W porządku, melodie w granicach przyjętej normy
Tytuł jest bardzo fajny i polecam go każdemu, kto wielbi Harrego Pottera pod niebiosa. Jeśli nie przepadasz za nim, a chcesz pograć w jakąś platformówkę, to też zapraszam do gry. Zebranie wszystkich kart kolekcjonerskich oraz fasolek zabiera sporo czasu, więc gra akurat w sam raz na długie, zimowe wieczory.
Screeny:
Katridż:
Powrót do poprzedniej strony
|
|
dnia July 02 2011 00:22:37
Napisałeś: "(...)Potem spóźnia się z Ronem na pociąg do Hogwartu(...)", a przecież każdy kto przeczytał książkę to wie ,że nie mogli przejść przez barierkę, którą zaczarował Zgredek (skrzat domowy) aby "ochronić" Harry'ego Wiem czepiam się szczegółów ,ale może wprowadzić kogoś w błąd, który czy tak ,czy siak nie jest ważny Ładna recka, nie napisana na "odwal się".Też jestem wielkim fanem Harry'ego Potter'a |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
|